Idealne ciasto na imieniny "Pani Walewskiej". Sama bardzo je lubię.
Ostatnio robiłam Panią Walewską na Święta Wielkanocne. Została zjedzona w pierwszej kolejności :) Przepis znalazłam na blogu: http://www.mojewypieki.com/przepis/pani-walewska-pychotka
SKŁADNIKI
Ciasto:
*500g mąki pszennej
*1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
*0,5 cukru pudru
*200g masła
*6-7 żółtek (Ważne, żeby rzeczywiście dodać taką ilość żółtek, wtedy ciasto jest delikatniejsze i ma charakterystyczny intensywny kolor.)
Beza:
*6 białek
*1,5 szklanki cukru pudru
*1 łyżka mąki ziemniaczanej
Krem:
*3 szklanki mleka
*3 łyżki mąki ziemniaczanej
*3 łyżki mąki pszennej
*4 łyżki cukru
*kilka kropel olejku migdałowego
*250g masła
Ponadto:
*2 słoiki dżemu z czarnej porzeczki
*150g płatków migdałowych
Pani Walewska

JAK ZROBIĆ?
Ciasto: Mąkę przesiać wraz z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem. Dodać schłodzone masło i żółtka, a następnie zagnieść i odstawić na 20 min. do lodówki.
Beza: Schłodzone białka ubijamy na sztywną masę, następnie dodajemy puder i znów ubijamy na sztywno. Dodajemy mąkę ziemniaczaną i mieszamy delikatnie.
Ciasto dzielimy na dwie części i wałkujemy każdą na prostokąt o wielkości dopasowanej do blachy. Najlepiej mieć dwie takie same blachy, żeby móc piec równocześnie. Wykładamy blachy papierem do pieczenia i układamy w nich ciasto. Dziurkujemy widelcem, by równo urosło. Wkładamy blaty na 10 min. do nagrzanego piekarnika i pieczemy w temp.180st. C. Wyjmujemy na chwilę, żeby nałożyć na nie dżem (1 słoik na blat), a następnie bezę. Na końcu posypujemy płatkami migdałowymi. Tak przygotowane porcje wkładamy znów do piekarnika na 30-40min w temp. 175st. C.
Masa: 2 szklanki mleka zagotować z cukrem na wolnym ogniu. Resztę mleka połączyć z mąką ziemniaczaną i pszenną oraz żółtkami na gładką i puszystą masę. Gdy gotujące się mleko zacznie wrzeć, dodajemy mieszankę mączną i energicznie mieszamy do połączenia się skłądników. Gotowy budyń przykrywamy folią aluminiową i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Masło miksujemy, aż stanie się jasne i puszyste. Dodajemy do niego po trochu masę budyniową i wciąż miksujemy. Na końcu wzbogacamy smak olejkiem migdałowym (olejku nie warto dodawać do gorącej masy, bo cały zapach wyparuje :)
Uwaga! Masa budyniowa musi być gęsta, żeby nie wypływała z ciasta. Budyń po zagotowaniu powinien być bardzo gęsty (mieszanie go łyżką powinno sprawiać trudności). Jeśli nie osiągnie takiej konsystencji...spokojnie, dodajmy jeszcze łyżkę mąki ziemniaczanej, rozpuszczonej w niewielkij ilości wody i dodajmy do budyniu. Musimy energicznie mieszać, aż całość znów się zagotuje.
Łączymy: Masę nakładamy na pierwszy blat i przykrywamy drugim. Gotowe!